Pasta z wędzonej makreli kojarzy mi się z dzieciństwem. Pamiętam świeżo upieczony, chrupiący chleb posmarowany właśnie taką pastą. Babcia dokładała mi na talerz kolejne kromki i mówiła "jedz dziecko, bo mizernie wyglądasz". Pasta babci była przepyszna, jednak dosyć ciężka. Dlatego przygotowując swoją wersję zrezygnowałam z majonezu i zastąpiłam go twarożkiem naturalnym, a żeby pasta miała bardziej wyrazisty smak, dodałam łyżeczkę musztardy.
Składniki:
1 mała wędzona makrela (ok 200g)
2 jajka ugotowane na twardo
pół dużej czerwonej cebuli (lub jedna mała)
łyżeczka ostrej musztardy
czubata łyżka kremowego twarożku naturalnego
łyżeczka soku z cytryny, sól, pieprz, szczypiorek
Przygotowanie:
1. Makrelę obierz ze skóry i pozbaw ości. Jajka i cebulę obierz. Rybę jajka i cebulę przełóż do robota kuchennego i zmiksuj na gładką pastę.
2. Do pasty dodaj musztardę, twarożek, sól, pieprz i sok z cytryny. Szczypiorek posiekaj o dodaj do reszty składników. Spróbuj, jeśli uznasz że pasta jest zbyt delikatna dopraw mocniej lub dodaj więcej cebuli. Przechowuj w lodówce.
Świetnie! :)
OdpowiedzUsuńto też mój smak z dzieciństwa ;)
OdpowiedzUsuńohh klasyka gatunku, pyszna :-)
OdpowiedzUsuńPyszna pasta, takie właśnie bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńsmakowite smarowidło :)
OdpowiedzUsuń